stromy klif

Varjo · Wysłany: Nie 23:28, 29 Mar 2009 Temat postu: stromy klif

tu jest stromu u jśvie a wlaściwie urwany brzeg, z tąd można skakać prosto do morza

Iquana

Przy Klifie było samotne drzewo wlazła odrazu na nie patrzyła się w dół

Bezimienna

Przyszła i rozejrzała się. Podeszła do przepaści, po czym odbiegła od niej i z rozbiegu wskoczyła do wody.

Szmaragd

Odważna bestia! - pomyślała i przewróciła sie na drugi bok, mrużac oczy od słońca. Tu było ciepło i cicho i co najwazniejsze- był to wspaniały punkt obserwacyjny.

Cień

Widząc to całe zamieszanie wilk ryknął-Cisza!

Mikado

popatrzył na wilka -ty.. chyba nie widziałeś zamieszania to są tylkodwa lamparty króre szepczą coś pod nosem i iquana która nawet nie chrapie!-powiedział donośnie

Cień

Sory .Masz rację.

Mikado

położył się koło wilka i oglądał jego zsiwiałą sierść
/nie przenoś życia normalnego na forum/

Cień

Znasz Varjo?To mój przyjaciel.

Varjo

wszedł na klif- o cześć Cień a ty to.......Mikado!.....-wtrącił się do rozmowy

Mikado

-tak to ja -powiedział spokojnie do wilka -chcecie coś zjeść/-spytał i wstając zerwał smakowitą gałązkę z drzewa olivanego

Bezimienna

Wylazła z wody i po kamieniach wskoczyła z powrotem na szczyt. Otrzepała się. Nagle jej oczy rozbłysły. Zobaczyła konia. Konie są bardzo pożywne i łatwe w upolowaniu, dla lamparta, mistrza szybkości, to nie problem. Zaczaiła się na Mikado za krzakiem i skoczyła na niego z zaskoczenia, raniąc pazurami i powalając na ziemię.

Cień

Mikadooo!-Krzyknął i rzucił się na lamparta .Co miał zrobić?Ginął jego przyjaciel .

Szmaragd

Wrrrrrr! Co za grubiaństwo i nietakt.. Popatrzył na Bezimienną z politowaniem. W tak cudnym miejscu takie barbarzyństwo. Szczęśliwie - oceniła, rzucając bystre spojrzenie na zadrapania konia - nic strasznego sie nie stało. Zachowuj się albo spływaj Moja Droga, warknęła wyrozumiale do rozzłoszczonej lamparcicy.

Cień

Szmaragd ma rację,/sprytny kociak/-Powiedział.